Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Krótki kurs czarnej magii

Krótki kurs czarnej magii, czyli kto połamie sobie zęby na węglu

Z badań wynika, że pod względem społecznego autorytetu górnik może się równać z profesorem uniwersytetu. Lekarz, sędzia czy ksiądz mogą tylko pomarzyć o takim poważaniu. Z badań wynika, że pod względem społecznego autorytetu górnik może się równać z profesorem uniwersytetu. Lekarz, sędzia czy ksiądz mogą tylko pomarzyć o takim poważaniu. Alpay Bilgindil/Alamy / BEW
Górniczy kryzys postawił premier Ewę Kopacz przed alternatywą: zostać matką Polką albo polską Margaret Thatcher. Postawiła na matkę Polkę. Ale też, po prawdzie, nie miała wyboru.
Według sondaży blisko 70 proc. Polaków popierało śląskie protesty. To musiało osłabić determinację rządu.Maciej Jarzębiński/Forum Według sondaży blisko 70 proc. Polaków popierało śląskie protesty. To musiało osłabić determinację rządu.

Na początku górniczego kryzysu okrzyknięto ją polską Margaret Thatcher. Jedni z nadzieją, że okaże twardość Brytyjki i złamie dominację wszechwładnych górniczych związków, inni z pogardą, że dąży do zniszczenia górnictwa, największej polskiej świętości. „Pani premier, lady Thatcher, ta ustawa jest dopchnięta kolanem” – wołał w Sejmie poseł SLD Zbyszek Zaborowski podczas nocnych obrad nad nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. „Nie porównujcie lady Margaret Thatcher do tej lawirantki, kobiety, która kłamie, oszukuje” – ripostował Przemysław Wipler z KNP, budząc oburzenie sali i okrzyki, że jest pijakiem. Tak rodziła się ustawa, która ma umożliwić realizację programu ratowania Kompanii Węglowej za publiczne pieniądze.

Kompania to największy górniczy koncern Europy. W 14 kopalniach i 6 zakładach zatrudnia ponad 45 tys. osób. Od dawna jest faktycznym bankrutem. Gdyby nie to, że jest spółką państwową, górniczą i tak wielką, dawno by upadła. Ma 4,2 mld zł długów, 8 mln ton niesprzedanego węgla na hałdach, a każda kolejna tona wywieziona na powierzchnię powiększa stratę o 66 zł. Cztery najbardziej deficytowe kopalnie, generujące 80 proc. strat, to Brzeszcze, Bobrek-Centrum, Pokój i Sośnica-Makoszowy.

Trzeba je przenieść do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), a następnie zlikwidować – postanowił rządowy zespół kierowany przez pełnomocnika rządu ds. górnictwa Wojciecha Kowalczyka. Większość górników znajdzie pracę w innych kopalniach, pozostali odejdą, korzystając z urlopów górniczych, wielomiesięcznych odpraw i innych dobrodziejstw pakietu osłonowego – uspokajano. Takie były założenia planu ratunkowego, który przewidywał jednocześnie skomplikowane przekształcenia Kompanii Węglowej. Chodziło o to, by sięgnąć po pomoc publiczną bez konieczności uzyskania zgody Komisji Europejskiej (bo mało czasu i jest ryzyko odmowy), a jednocześnie bez obawy, że spadną na nas unijne sankcje.

Polityka 4.2015 (2993) z dnia 20.01.2015; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Krótki kurs czarnej magii"
Reklama