2 kwietnia 1997 r. na uroczystym posiedzeniu Zgromadzenie Narodowe przyjęło nową konstytucję. Wiele lat zajęło uzgodnienie tego, jaki ostatecznie kształt ma przyjąć.
Początkowo nowa ustawa zasadnicza była pisana w kontrze do prezydenta Lecha Wałęsy. Ówczesny prezydent chciał zgromadzić w swoich rękach jak najwięcej władzy. Kiedy po Wałęsie do Pałacu Prezydenckiego wprowadził się Aleksander Kwaśniewski, to złagodzono część zapisów, które ograniczały kompetencje głowy państwa. Ustalono, że władzą wykonawczą podzielą się silnie umocowany rząd oraz wybierany w powszechnych wyborach prezydent.
Spór o odwołanie do Boga w konstytucji
Wielki spór toczył się też o sprawy światopoglądowe. Wiele prawicowych środowisk do dziś krytykuje kompromis, który w tej kwestii udało się wypracować. Chodzi o kontrowersje wokół odwołania do Boga w preambule konstytucji oraz zapisy dotyczące ochrony życia.
Ostatecznie nie wpisano do wstępu naszej konstytucji klasycznie rozumianego „invocatio Dei”. Zdecydowano się na taki zapis: „My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i niepodzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł”.
Jeśli chodzi o ochronę życia – od poczęcia do naturalnej śmierci – to art. 38 konstytucji przybrał ostatecznie formę zapisu: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Do wypracowania tego zapisu przyczynił się najbardziej Marek Borowski. 451 członków Zgromadzenia Narodowego zagłosowało za przyjęciem konstytucji, przeciw było 40, a sześć osób wstrzymało się od głosu.
Referendum za konstytucją
Aleksander Kwaśniewski, po przegłosowaniu przez Zgromadzenie Narodowe nowej konstytucji,