„Nowy Ład Światowy” to idiom, który będzie przyświecał tegorocznemu festiwalowi Malta. Tim Etchells, kurator festiwalu i dyrektor artystyczny brytyjskiego zespołu Forced Entertainment, chce pokazać, jak często używamy tego wyrażenia przy okazji kryzysów w stosunkach międzynarodowych, wojen z terroryzmem czy protestów społecznych.
To nie wyczerpuje tematu. O nowym porządku mówi się też przy okazji technologicznej rewolucji w kontaktach międzyludzkich. Malta pokaże również znaczenie zmian zachodzących oddolnie albo – jak piszą kuratorzy – „w procesach ukrytych”.
Działania artystyczne, które zobaczymy w Poznaniu, ułożą się zatem w opowieść o tym, jak zmienia się pod wpływem technologii życie już nie jednostek, ale całych społeczeństw. „Nie twierdzę, że wybrane przeze mnie prace wyczerpują wszystkie te tematy i tendencje – pisze w zapowiedzi festiwalu Tim Etchells. – Ale jestem pewien, że owe niespokojne ruchy, nurty transformacji będą rezonować w tle, nadając programowi Idiomu mocy, że będą stawiać pytania: jak teatr może nam pomóc w mapowaniu i zrozumieniu tej przestrzeni pozostającej w stanie ciągłych zmian?”.
O różnych scenariuszach przyszłości, dwuznaczności życia, którą zajmuje się w tym roku Malta, pisał też sporo Tomasz Mann. W Poznaniu Andrzej Chyra wyreżyseruje prapremierę opery Pawła Mykietyna „Czarodziejska góra”. O projekcie opowiada Dorocie Szwarcman w aktualnym numerze POLITYKI.
– Michał Merczyński [dyrektor Malta Festival Poznań – przyp. red.