Dynamistatyka – taki neologizm wymyślono na tytuł tegorocznej Warszawskiej Jesieni. Tematem jej bowiem jest trwanie i ruch. Obie cechy są zawarte we wszelkiej muzyce, ale w czasach współczesnych wiele jest prób wypreparowania skrajności albo w jedną, albo w drugą stronę. Muzyka „czasu zatrzymanego” to np. dzieło na osiem trąbek „The Second Dream of the High-Tension Line Stepdown Transformer” słynnej postaci pamiętnej z ruchu Fluxus i minimalizmu – La Monte Younga, przedstawione w przestrzeni Praskiej Drukarni pod kierunkiem Marco Blaauwa, „Slices” na wiolonczelę i orkiestrę Alvina Luciera (Marcin Zdunik i NOSPR) i orkiestrowy „Baobab” Philla Niblocka (orkiestra Filharmonii w Ostrawie). Muzyka ciągłego ruchu i akcji to utwory m.in. Stefana Prinsa, Jamesa Dillona, Philippe’a Manoury’ego.
Szczegóły: www.warszawska-jesien.art.pl
58. Warszawska Jesień, 18–26 września