To miejsce wyjątkowe. – Czegoś takiego nie ma nie tylko w Europie, ale chyba na całym świecie – zachwyca się Peter Riegelbauer, wieloletni kontrabasista Filharmoników Berlińskich, który wraz z czterema kolegami z orkiestry był w Lusławicach wykładowcą podczas lipcowej Letniej Akademii Muzycznej. Przyjechali po raz czwarty, aby z najlepszą młodzieżą z polskich uczelni muzycznych ćwiczyć muzykę kameralną.
W Polsce odbywa się wiele wakacyjnych kursów dla adeptów muzyki – na uczelniach, w szkołach, w pałacykach. Ale tylko w Lusławicach można przez całą dobę, w spokoju skupić się na muzykowaniu. Nocuje się na miejscu, w osobnym skrzydle budynku; kursanci obok pedagogów (mieści się nawet wielka orkiestra!). Posiłki je się w dużej stołówce. Ćwiczyć można indywidualnie w dziesięciu ćwiczeniówkach z fortepianami. Lub zbiorowo – w sali kameralnej na 150 miejsc, w bibliotece, w salce konferencyjnej i w kilku garderobach. Najważniejsza jest jednak sala koncertowa mogąca pomieścić 650 osób.
Centrum od samego początku działa na pełnych obrotach. Budowę zakończono w listopadzie 2012 r., a już w grudniu odbył się tam pierwszy koncert – pierwszy pod dachem, bo rok wcześniej (w październiku 2011 r.) Krzysztof Penderecki poprowadził na budowie „Koncert przyszłości”, wieńczący program Centrum „Młodzi Kompozytorzy w hołdzie Fryderykowi Chopinowi”.
Oficjalne otwarcie Centrum w Lusławicach nastąpiło 21 maja 2013 r. Kilka miesięcy później zainaugurowano tu festiwal Emanacje, nazwany tak od młodzieńczej kompozycji Pendereckiego (jednej z tych, które odniosły pamiętny potrójny sukces na Konkursie Młodych Kompozytorów w 1959 r). A że akurat w roku otwarcia przypadały 80. urodziny kompozytora, festiwal składał się z 80 wydarzeń, zorganizowanych nie tylko w Lusławicach, ale i na całym Podkarpaciu.