Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Czasami staję się dźwiękiem

Rozmowa z Jackiem Ostaszewskim

Jacek Ostaszewski: Jacek Ostaszewski: "Często zaczynam dzień od wyobrażeń dźwiękowych, ćwiczę interwały, skale, układam melodie. Bez instrumentu. Po prostu ćwiczę słuch." Fot. Tomasz Żurek / REPORTER
O robieniu omletu i muzyce sfer z twórcą zespołu Osjan

 

Co nowego u ciebie?

Z radością wracam do Osjana po moim romansie z teatrem.

Gracie dawne utwory Osjana traktowane jak standardy czy powstają jakieś nowe?

W kwietniu nagrywamy płytę, a to zawsze naturalny impuls do wprowadzenia nowych kompozycji. Co nie oznacza, że w koncertach znikną stare. Nie czujemy jakiejś presji zmieniania, ale też i leku przed zmianą. Forma koncertów Osjana jest formą otwartą, to znaczy, że pojawianie się utworów jest spontaniczne i nie wynika z góry założonego planu.

Na pewno muzyka, jaką grają Wojciech Waglewski i Radek Nowakowski, jakoś zmienia muzykę Osjana.

Przychodzimy do zespołu z doświadczeniem, wrażliwością, a szczególnie z wolą i umiejętnością słuchania partnerów i reagowania na ich propozycje. W koncertach Osjana dochodzi do specyficznej alchemii w wyniku której znika wszystko to co indywidualne, a pozostaje bezimienny, spontaniczny proces. U podstaw tego procesu leży głęboka wiara, że uwaga potrafi budować formę, a stan umysłu „nie wiem" jest stanem pożądanym. Kiedy nie wiem, jestem czujny na to, co jest. To, co twórcze, bierze się z uwagi na tu i teraz. 

A jak rozumiesz uważność?

To stan w którym uboczne myśli nie zakłócają procesu, krórym jesteśmy. Wówczas wszelkie intelektualne konstrukcje, łącznie z koncepcją „ja" są drugorzędne. Kiedy jesteśmy czujni, zapominamy o sobie. Wtedy możliwa jest spontaniczność. Najczęściej artyści mówiąc: „przez sztukę wyrażam siebie", nie wiedzą, o czym mówią.

Masz na myśli, że nie widzą „kogo" wyrażają?

„Wyrażam siebie" to zwykle pojęciowy banał, intelektualna klisza.

Reklama