Co nowego u ciebie?
Z radością wracam do Osjana po moim romansie z teatrem.
Gracie dawne utwory Osjana traktowane jak standardy czy powstają jakieś nowe?
W kwietniu nagrywamy płytę, a to zawsze naturalny impuls do wprowadzenia nowych kompozycji. Co nie oznacza, że w koncertach znikną stare. Nie czujemy jakiejś presji zmieniania, ale też i leku przed zmianą. Forma koncertów Osjana jest formą otwartą, to znaczy, że pojawianie się utworów jest spontaniczne i nie wynika z góry założonego planu.
Na pewno muzyka, jaką grają Wojciech Waglewski i Radek Nowakowski, jakoś zmienia muzykę Osjana.
Przychodzimy do zespołu z doświadczeniem, wrażliwością, a szczególnie z wolą i umiejętnością słuchania partnerów i reagowania na ich propozycje. W koncertach Osjana dochodzi do specyficznej alchemii w wyniku której znika wszystko to co indywidualne, a pozostaje bezimienny, spontaniczny proces. U podstaw tego procesu leży głęboka wiara, że uwaga potrafi budować formę, a stan umysłu „nie wiem" jest stanem pożądanym. Kiedy nie wiem, jestem czujny na to, co jest. To, co twórcze, bierze się z uwagi na tu i teraz.
A jak rozumiesz uważność?
To stan w którym uboczne myśli nie zakłócają procesu, krórym jesteśmy. Wówczas wszelkie intelektualne konstrukcje, łącznie z koncepcją „ja" są drugorzędne. Kiedy jesteśmy czujni, zapominamy o sobie. Wtedy możliwa jest spontaniczność. Najczęściej artyści mówiąc: „przez sztukę wyrażam siebie", nie wiedzą, o czym mówią.
Masz na myśli, że nie widzą „kogo" wyrażają?
„Wyrażam siebie" to zwykle pojęciowy banał, intelektualna klisza.