Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Scoop – gorący temat

Lepszy słabszy Allen niż najwybitniejsze filmy innych reżyserów.


Gorący temat jest następujący: młody angielski lord, potomek zacnego rodu, prowadzi drugie życie mordując prostytutki. Legenda Kuby Rozpruwacza jest poważnie zagrożona. Na trop afery wpada przebywająca akurat w Londynie młoda Amerykanka, studentka dziennikarstwa. Tak mógłby zaczynać się normalny film kryminalny, ale „Scoop – gorący temat” to dzieło Woody’ego Allena, więc śledztwo od samego początku odbiega nieco od gatunkowych stereotypów.

Zacznijmy od tego, że newsa sprzedaje dziennikarce zmarły niedawno wybitny reporter, któremu o wszystkim opowiedziała sekretarka lorda, którą ten otruł, podejrzewając, że czegoś się domyśla. Do rozmowy doszło na łodzi Charona, natomiast duch reportera skontaktował się z Amerykanką, gdy ta odgrywała rolę medium podczas popisów prestidigitatorskich niejakiego Sida Watermana. Dziennikarka wszczyna śledztwo, przy okazji zakochuje się w podejrzanym, który zresztą, jak się wkrótce okaże, ma mocne alibi. Wszyscy w nie wierzą, ale nie roztargniony prestidigitator, który cały czas wspiera dziennikarkę, odgrywając przed towarzystwem rolę jej ojca.

Co było dalej, to już trzeba zobaczyć w kinie. Dodajmy jeszcze, że dziennikarkę gra Scarlett Johansson, która jak zwykle najlepiej prezentuje się w męskich koszulach. W roli magika wystąpił sam Woody Allen, który od pewnego czasu nie pokazywał się na ekranie, nad czym wielu jego fanów ubolewało. Film Allena bez Allena to nie jest całkiem film Allena. Tymczasem w „Scoopie” Woody jest taki jak zawsze, może nawet jeszcze bardziej znerwicowany, smutny i komiczny zarazem. Jak zwykle mocną stroną jego filmu są dialogi, skrzące się dowcipem, ale też niepozbawione autoironii. Np. Allen pytany o wyznanie, odpowiada: Urodziłem się w rodzinie żydowskiej, a później przeszedłem na narcyzm.

O „Scoopie” napisano już, że to jeden ze słabszych filmów Allena. Może, ale ja wolę słabszego Allena niż najwybitniejsze filmy tuzina innych reżyserów.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną