Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Dom kobiet

Recenzja książki: Żanna Słoniowska, „Dom z witrażem”

materiały prasowe
Na szczęście szablonowość wynagradza z nawiązką przede wszystkim język opowieści, wnikliwość portretów i obraz miasta – najpiękniejsze fragmenty książki dotyczą Lwowa.

Każdego wieczoru Prababka zamykała drzwi wejściowe według własnego wymyślnego rytuału” – tak zaczyna się jeden z rozdziałów opowieści o lwowskim domu z witrażem, w którym mieszkały cztery pokolenia kobiet. Ten debiut Słoniowskiej – Ukrainki o polskich korzeniach mieszkającej w Krakowie – wygrał zeszłoroczny konkurs wydawnictwa Znak na najlepszą powieść. I rzeczywiście, rozmach książki jest imponujący – poprzez małą sagę rodzinną pokazuje historię Ukrainy ostatnich ponad stu lat. W domu z witrażem mieszka prababka, babka (Aba), matka – Marianna i narratorka. Marianna, znana śpiewaczka operowa i opozycjonistka, ginie na pierwszych stronach powieści w 1988 r. w trakcie demonstracji. Jej córka miała wtedy 11 lat. W tym domu bez mężczyzn (zginęli, odeszli – ten wzór jest przekazywany z pokolenia na pokolenie) każda z nich inaczej określa swoją tożsamość – babka czuła się Polką, jej córka mówiła o sobie: Ukrainka z wyboru. Wszystkie były przede wszystkim lwowiankami: „jestem narodowości lwowskiej” – mówił o sobie Mikołaj, jedyny mężczyzna pomiędzy nimi, były kochanek Marianny, który potem stał się też kochankiem jej córki.

Wspaniale Słoniowska portretuje swoje bohaterki, ten mały zamknięty świat, w którym babka z prababką są tak pokłócone, że żyją osobno, choć razem. Jednak im dalej, tym plan rodzinny zostaje coraz bardziej podporządkowany planowi historycznemu. Możemy mieć wrażenie, że to historia musi zostać dopowiedziana, a nie losy bohaterów. Na szczęście tę szablonowość wynagradza z nawiązką przede wszystkim język opowieści, wnikliwość portretów i obraz miasta – najpiękniejsze fragmenty książki dotyczą Lwowa. Miasto zyskuje tutaj osobne istnienie, jest żywą istotą, z wybrzuszonym brukiem i balkonami, które czasem spadają na przechodniów.

Żanna Słoniowska, Dom z witrażem, Znak Literanova, Kraków 2015, s. 264

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 9.2015 (2998) z dnia 24.02.2015; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Dom kobiet"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną