Książki kucharskie zaliczane są do tzw. literatury użytecznej. Często jednak czytelnicy biorą je do ręki nie po to, aby szukać pomysłów co i jak gotować, lecz dla... relaksu. Jest tak zwłaszcza w przypadku starych książek, w których szuka się atmosfery minionych czasów, wiedzy o dawnych obyczajach, czego na próżno szukać w uczonych historycznych dziełach. Wiadomo wprawdzie, że nie wszystkie przepisy zawarte w starych kucharskich książkach były dokładnie stosowane, że nie wszyscy jadali właśnie tak i właśnie to, o czym się pisze, znaleźć jednak możemy tam obraz pewnych wzorców. Jeżeli skonfrontować go z innymi źródłami, pomaga nam w odtworzeniu wizerunku kultury kulinarnej oraz obyczajów związanych ze stołem, tej jakże ważnej części kultury kraju.
Najstarsze znane polskie książki kucharskie wyszły spod piór kuchmistrzów służących swą sztuką większym dworom magnackim. Do dziś zachowało się dziełko Stanisława Czernieckiego - znakomitego kuchmistrza Aleksandra Michała Lubomirskiego - Compendium ferculorum albo zebranie potraw..., wydane w Krakowie w 1682 r. Jest to pierwsza znana nam bo zachowana publikacja na ten temat w języku polskim. Compendium zawierało zarówno przepisy ówczesnej kuchni polskiej, jak i zapożyczone z kuchni obcych. Książka ta miała kilka wydań już w wieku XVIII, co było świadectwem jej wielkiej popularności wypływającego z zainteresowania czytelników tą problematyką. Z tej właśnie książki korzystał, co dowiedzione, Adam Mickiewicz opisując ostatnią ucztę w Panu Tadeuszu.
Poeta korzystał zresztą i z innej sławnej, nieco późniejszej, doskonałej książki Wojciecha Wielądki, noszącej tytuł Kucharz doskonały pożyteczny dla zatrudniających się gospodarstwem... z francuskiego przetłumaczony i wielą dodatkami pomnożony, której pierwsze wydanie wyszło w roku 1783 r.