Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Książki

Skąd nam się to wzięło?

Pół roku po zmianie władzy i szoku przez nią wywołanym żadne proste wyjaśnienie polskiej sytuacji nie wytrzymuje już poważniejszej krytyki. Więc pewnie trzeba by się zabrać do poważniejszych analiz.

Na początek proponuję wakacyjną lekturę dwóch właśnie wydanych książek. Pierwsza to „Dwie na jednego” – wybór głośnych wywiadów Agnieszki Kublik i Moniki Olejnik drukowanych w „Gazecie Wyborczej”. Zaczyna go rozmowa ze Sławomirem Petelickim przeprowadzona we wrześniu 1999 r., czyli w połowie rządów AWS. Kończy ten tom wywiad z Bogdanem Borusewiczem przeprowadzony w marcu 2006 r., czyli w chwili załamania się pisowskiej rewolucji moralnej. Można by na ten gruby tom patrzeć jak na historyczną pamiątkę, bo przecież większość interesujących się polityką czytelników zna głośne i kiedyś bulwersujące teksty z publikacji w „Gazecie”. A jednak czytane w zbiorze i w nowej epoce nabierają one całkiem innego znaczenia, mocno zbliżającego nas do odpowiedzi na przykre pytania dręczące nas dzisiaj.

Odpowiedzi ostatecznej tu nie ma, ale każda z dwudziestu pięciu rozmów przynosi jakieś dawniej nieczytelne tropy. Zaskoczony czytelnik wciąż puka się więc w głowę i w miarę lektury coraz częściej stawia sobie pytanie, jak to możliwe, że załoga polskiego Titanica tak zgodnie, uparcie i z taką konsekwencją nie chciała zauważyć tylu czubków zbliżającej się do nas wielkiej góry lodowej.

Agnieszka Kublik i Monika Olejnik nie analizują i nie podsumowują tego, co się stało, ale skutecznie, wyraziście i często zabawnie przypominają, jak do tego doszło. Warto pójść ich tropami. Jeżeli jednak chce się te tropy trochę głębiej zrozumieć, warto też sięgnąć po książkę nieco trudniejszą, analityczną i teoretyczną. Proponuję szkic do portretu socjologicznego polskiej elity politycznej zarysowany w „Elitach rządowych III RP 1997–2004” pod redakcją prof. Jacka Raciborskiego. Tu też ostateczna odpowiedź nie pada, ale pojawiają się liczne głębsze tropy. Od pouczającej odpowiedzi na pytanie: Skąd się wzięli polscy politycy? po niepokojącą analizę menedżerskiej niemocy i niezdolności do realistycznej oceny własnego środowiska.

Wciąż powtarzany banał wtłacza nam przekonanie, że polityka ma taką jakość, jak polityczna elita, a ta elita jest taka, jakie jest społeczeństwo, które ją wyłania. W obu tych książkach widać, że nie jest to cała prawda. Po pierwsze dlatego, że zły mechanizm wyłaniania elit może spowodować, że będą one w sposób istotny gorsze od społeczeństwa, z którego wyrastają. Po drugie dlatego, że ich słabość może się radykalnie pogłębiać, gdy elity zostaną już wyłonione i ich członkowie zaczną w sobie nawzajem umacniać to, co w każdym jest gorsze. Po trzecie wreszcie dlatego, że kiedy na dłuższy czas politykę odda się politykom, to się muszą rozhasać jak dzieci, którym dorośli oddali władzę w szkole. To nie są jeszcze TE odpowiedzi na nasze dzisiejsze pytanie. Ale dzięki nim możemy się nieco dalej posunąć w poszukiwaniach.
  
  
Agnieszka Kublik i Monika Olejnik, Dwie na jednego, wyd. Rosner i Wspólnicy, Warszawa 2006, s. 430

Przeczytaj fragment książki
  

  
Jacek Raciborski (red.), Elity rządowe III RP 1997–2004. Portret socjologiczny, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2006, s. 408

Przeczytaj fragment książki
 
 


Wydawnictwo Rosner i Wspólnicy serdecznie zaprasza na promocję książki Dwie na jednego.

Podczas spotkania wystąpią:

Monika Olejnik – w roli Moniki Olejnik
Agnieszka Kublik – w roli Agnieszki Kublik
Jan Nowicki – w roli… polityków

23 czerwca 2006 roku (piątek), godz. 18.00
w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie
ul. Marii Skłodowskiej-Curie 10/12
  

  

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną