Kto lubi filmy Emira Kušturicy, na pewno też z przyjemnością przeczyta „Krystaliczną sieć” Mirko Kovača, jednego z najwybitniejszych serbskich pisarzy.
Znaczną część życia mieszkał w Belgradzie, wyjechał jednak z Serbii, gdy władzę objął Slobodan Miloszević. „Krystaliczną sieć” wydał w Sarajewie, na „znak solidarności z wszystkimi ofiarami wojen w Sarajewie i innych miejscach świata”. Głównymi bohaterami książki są Belgrad lat 50. i 60. oraz młody, niespełniony pisarz żyjący z handlu starociami.
Jak w filmach wspomnianego Kušturicy, na kartach powieści splatają się nieustannie w namiętnym uścisku miłość i śmierć. Miłości rozkwitają i więdną, życie toczy się z fizycznie intensywną, erotyczną zmysłowością w sieci utkanej z marzeń i wspomnień, artystycznych projekcji i mistycznych uniesień. Belgrad Kovača mógłby być Paryżem, gdyby nie widmo „wyższej rzeczywistości”.
Tłem, które fatalnie dominuje nad losem bohaterów, jest bowiem historia. Kovač bez najmniejszego sentymentu, ale i bez złości, pokazuje, jak bardzo destrukcyjny był komunizm nawet w swej najłagodniejszej, jugosłowiańskiej wersji. Niezależnie bowiem od wariantu, sama natura tego systemu wykoślawia dusze. Zamienia ludzi w ślepe narzędzia lub bezwolne ofiary.
Mirko Kovač, Krystaliczna sieć, przeł. Dorota Jovanka Ćirlić, Pogranicze, Sejny 2006, s. 354