Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Krok za mordercą

Kolejna propozycja 'Lata z kryminałem'.

W kolekcji książek, którą proponujemy wraz z wydawnictwem W.A.B., odsłona druga. Po Aleksandrze Marininie przyszła kolej na Henninga Mankella. Szwedzki pisarz to absolutna ekstraklasa wśród współczesnych twórców powieści kryminalnej, a „O krok” jest jedną z najlepszych jego powieści.

Książkę tę warto przeczytać z wielu powodów. Po pierwsze, wyróżnia ją znakomita intryga. W noc świętojańską 1996 r. troje nastolatków wybiera się na odludzie, by uczcić letnie przesilenie. Nie wiedzą, że ktoś ich obserwuje i zrealizuje swoje zamiary z zimną krwią. Początkowo policja szwedzka bagatelizuje zniknięcie młodych ludzi, zwłaszcza że ma poważniejszą sprawę: tajemniczą śmierć jednego z funkcjonariuszy, Svedberga. Wkrótce jednak zaczyna łączyć obie sprawy, zaś morderca wybiera kolejne ofiary, wyprzedzając o tytułowy krok śledczych.

Po drugie, „O krok” to powieść, w której wartki rozwój zdarzeń zostaje skonfrontowany z postacią głównego bohatera, inspektora Kurta Wallandera. Policjant z Ystad nigdy wcześniej nie był tak bezradny jak tu: śledztwo co rusz grzęźnie na mieliznach, Wallander ma zaś (jak zwykle) kłopoty osobiste, cierpi (jak zwykle) na syndrom wypalenia zawodowego, w dodatku zaczynają się problemy z cukrzycą. Po trzecie, Mankell to mistrz stylu oszczędnego i prostego.

Pisarz, który świadomie spowalnia bieg zdarzeń. W tym tkwi sedno jego powieści: ciarki chodzą po plecach wtedy, gdy nic się jeszcze nie dzieje, tylko Wallander czuje, że jednak coś się wydarzy. A wraz z nim czuje to czytelnik. Nieuchronność tego, co za chwilę nastąpi, przeraża tu najbardziej.
 

Henning Mankell, O krok, przeł. Irena Kowadło-Przedmojska, W.A.B., Warszawa 2007, s. 504
 


Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną