Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Jagger też ma swój "Best of"

Dużo bardzo porządnej muzyki.

Mick Jagger jest zaledwie dwa lata młodszy od Dylana i, tak jak on, poczuł chęć podsumowania swojej solowej kariery płytą „The Very Best of”. Ale Mick Jagger to nie Dylan. Mało tego, Mick Jagger to nie The Rolling Stones. Jego solowe dokonania ograniczają się zaledwie do czterech płyt, a i ciężar gatunkowy tej muzyki jest mniejszy.

Jagger występując solo musiał jakoś się różnić od legendy i mitu Stonesów. Jego piosenki są lżejsze, bardziej taneczne, „piosenkowe” i pozbawione rockowo-bluesowej siły wynikającej z obecności Keitha Richardsa. Charakterystyczne, że wyróżnia się tu właśnie jedyna wspólna kompozycja Jaggera i Richardsa, „Memo from Turner”. Ale nie narzekajmy. Jest tu dużo bardzo porządnej muzyki, smakowite duety i wcześniej oficjalnie niepublikowane nagrania (szczególnie polecam „Checkin’ Up on My Baby” zarejestrowane z amerykańską grupą Red Devils).

Dla nieco bardziej zakręconych fanów Micka jest też oczywiście wersja wzbogacona o płytę DVD.

Mick Jagger, The Very Best of, Warner Music 2007

Reklama