Ludzie i style

Najmodniejsze miejsca z modą

Ekskluzywny Dover Street Market w Londynie. Ekspozycja zmienia się co kilka miesięcy - ma zadziwiać i sprawiać, że klient wraca. Ekskluzywny Dover Street Market w Londynie. Ekspozycja zmienia się co kilka miesięcy - ma zadziwiać i sprawiać, że klient wraca. Ed Reeve / View Pictures / Rex F / EAST NEWS
Po co najbardziej luksusowe marki zatrudniają najbardziej wziętych architektów
Siedziba Chanel w Tokio zaprojektowana przez Petera Marino. Sama fasada budynku pochłonęła prawie połowę budżetu, który wyniósł 240 mln dolarów.Koichi Kamoshida/Getty Images Siedziba Chanel w Tokio zaprojektowana przez Petera Marino. Sama fasada budynku pochłonęła prawie połowę budżetu, który wyniósł 240 mln dolarów.

Wydawałoby się, że w dobie komputeryzacji sklepy z ubraniami znikną – zastąpią je portale internetowe. Za pomocą myszki klient jednak nie dotknie tkaniny; na ekranie nie dostrzeże całego kunsztu produktu czy detali decydujących o jego aktualności. Internetowa sprzedaż z pewnością się liczy, ale – jak mówi Karinna Nobbs, doktorantka International Fashion Branding Glasgow Caledonian University – głównym trendem w dystrybucji dóbr luksusowych jest obecnie powrót do sprzedaży bezpośredniej.

Salon ekskluzywny

Historia zatacza więc koło. W połowie XIX w. – a wtedy zaczęła się historia francuskiego haute couture – usytuowanie i charakter miejsca sprzedaży mody było niezwykle ważne. Charles Frederick Worth, o ironio Anglik, który stworzył podwaliny owej wielkiej francuskiej mody, dbał o to, by jego dom mody był ekskluzywnym salonem pod najlepszym z możliwych adresów. Stało się to w momencie, kiedy krawiec przekształcił się w projektanta – osobę świadomie kreującą wizję ubioru, w którego powstanie nie ingerowała już klientka, co w przypadku wcześniejszych krawców było na porządku dziennym.

Od tej pory domy mody sytuowane były przy eleganckich ulicach – najpierw Paryża, a potem Mediolanu czy Londynu. To tam od początku do końca powstawał ubiór, tam był promowany i sprzedawany. Wejście zobowiązywało klienta do dokonania zakupu, a na wizytę trzeba było się umawiać. Sztab pracownic czuwał nad tym, by żadna niepożądana czy niewypłacalna osoba nie dostała się do środka.

Jeszcze po II wojnie tego typu domy mody były właściwie jedynymi miejscami, do których zmierzali eleganci po modną garderobę.

Sztuka Życia „Sztuka Życia” (100006) z dnia 23.04.2012; SZTUKA KONSUMPCJI; s. 52
Reklama