Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Obama chce poprawić American Dream

Doroczne orędzie prezydenta USA

Ameryka – by uderzyć w patetyczny ton – jest krajem jednego wyznania: biedni i bogaci, czarni i biali, młodzi i starzy wierzą, że to kraj wielkiej szansy przed każdym.

Kto ciężko pracuje i nie boi się odpowiedzialności – pójdzie w górę, a dzieci będą żyły lepiej niż ich rodzice. W taki patetyczny ton uderzył właśnie Barack Obama w dorocznym orędziu o stanie USA, czyli przypomniał American Dream, amerykańskie marzenie. Ono właśnie się załamuje, akurat w czasach jego prezydentury. Oczywiście nigdy w Ameryce nie było równości. Zwykle 10 proc. najbogatszych Amerykanów posiadało mniej więcej jedną trzecią bogactwa kraju. Dziś jednak posiadają z grubsza połowę. Kryzys z 2008 r. został przezwyciężony – Ameryka się rozwija szybciej niż Europa, zyski korporacji i banków budzą zdumienie, ale klasa średnia i średnie zarobki nie idą w górę. Te zjawiska niszczą amerykańskie marzenie, czyli niszczą główne spoiwo amerykańskiego społeczeństwa.

Obama forsuje środki zaradcze, przypomina swój program ubezpieczeń zdrowotnych dla wszystkich (dodatkowe trzy miliony Amerykanów pozyskało ubezpieczenie), naciska na Kongres, by podnieść płacę minimalną do 10 dol. i 10 centów za godzinę w całej federacji, podwyższa pensje urzędnicze. Przypomina, że Biały Dom zorganizował szczyt 150 uniwersytetów, firm i organizacji pozarządowych, by zwiększyć dostęp biednych do dobrego wykształcenia, przyrzekł też, że 99 proc. amerykańskich uczniów będzie miało – do końca jego kadencji – dostęp do szybkiego internetu.

Czy to wystarczy na marzenia? Niestety nie, bo ciemne strony rzeczywistości pozostają w cieniu. O podsłuchach, NSA, Guantanamo, perspektywie dla nielegalnych imigrantów – nic, albo bardzo niewiele. Kraj jest skłócony. Marszałek Izby Reprezentantów, republikanin John Boehner, proszony o komentarz do orędzia, praktycznie ograniczył się do efektownego pytania: „A gdzie są miejsca pracy?

Reklama