Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Grecy przed referendum: prawie tyle samo zwolenników, co przeciwników

Jak Grecy zagłosują w referendum? Jak Grecy zagłosują w referendum? Sjoerd Lammers / Flickr CC by SA
Z opublikowanych w piątek (na dwa dni przed referendum) sondaży wynika, że nieco więcej Greków opowiada się za programem cięć zaproponowanym przez wierzycieli. W piątek odbyły się też demonstracje zwolenników i przeciwników propozycji UE.

Przeciwników i zwolenników warunków porozumienia z wierzycielami w Grecji jest prawie tyle samo. Według sondażu Ipsos 44 proc. Greków opowiada się za przyjęciem programu cięć, a 43 proc. jest temu przeciwnych. 12 proc. badanych nie zdecydowało jeszcze, jak zagłosuje podczas niedzielnego referendum.

Różnice między zwolennikami a przeciwnikami porozumienia są tak nieznaczne (mniejsze niż margines błędu statystycznego), że nawet instytut badawczy nie jest w stanie przewidzieć wyniku referendum.

Inne sondaże przyniosły podobne wyniki (różnica między zwolennikami a przeciwnikami porozumienia nie przekracza 1,5 punktu proc., podczas gdy margines błędu wynosi 3,1 proc.).

Tymczasem greckie władze namawiają Greków, by w niedzielnym referendum powiedzieli „nie”. Premier Aleksie Tsipras wzywał kilkadziesiąt tysięcy Greków zebranych w piątek na placu Syntagma w Atenach, by powiedzieli „dumne nie ultimatom” i tym, którzy „terroryzują” kraj.

Przed gmachem parlamentu demonstrowało od 30 do 50 tys. ludzi. Premier przekonywał, że głosowanie na „nie” to wybór „godnego życia w Europie”. Według Tsiprasa referendum to „bitwa o demokrację, wolność i europejskie wartości”.

Z kolei w wystąpieniu telewizyjnym Tsipras ostrzegał, że stawką w referendum jest to, czy „zaakceptujemy ślepą uliczkę w warunkach szantażu”. Zdaniem premiera „nie” dla „nierealistycznego rozwiązania” nie oznacza zerwania z Unią Europejską.

Premier ostro sprzeciwia się dalszemu narzucaniu cięć płac i emerytur po to, by obsługiwać spłatę długu, który i tak nie jest możliwy do spłacenia. Zdaniem Tsiprasa, by Grecja mogła obsługiwać swoje zadłużenie, potrzebuje jego redukcji o 30 proc. i 20 lat karencji.

W tym samym czasie nieopodal dawnego stadionu olimpijskiego w stolicy Grecji demonstrowało ok. 20 tys. zwolenników przyjęcia warunków wierzycieli.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną