Anders Breivik wygrał proces przeciwko Norwegii. Sąd uznał, że jest nieludzko traktowany
Anders Breivik oskarżył władze Norwegii o to, że przetrzymując go w odosobnieniu i cenzurując listy, kraj narusza dwa artykuły europejskiej konwencji praw człowieka. A ściśle: trzeci, zakazujący tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania lub karania, oraz ósmy, mówiący o poszanowaniu życia prywatnego, rodzinnego, domu i korespondencji.
Sąd okręgowy w Oslo przyznał Brevikowi rację w odniesieniu do artykułu trzeciego, uznając, że „warunki panujące w więzieniu stanowią nieludzkie traktowanie”. Oddalił natomiast skargę z artykułu ósmego, podkreślając, że prawo do korespondencji nie zostało naruszone.
Sąd orzekł również, że państwo norweskie będzie musiało wypłacić Norwegowi odszkodowanie w wysokości 331 tys. koron (ok. 155 tys. zł).
Masakra na wyspie Utøya
37-letni Anders Breivik odsiaduje karę 21 lat więzienia (z możliwością przedłużenia, jeśli nadal będzie uznawany za zagrożenie dla społeczeństwa) za dwa ataki terrorystyczne z lipca 2011 roku: podłożenie bomby pod budynek rządowy w Oslo i masakrę na wyspie Utoya, gdzie swoje spotkanie organizowała młodzieżówka Partii Pracy.
Zginęło wtedy w sumie 77 osób.
W sierpniu 2012 roku Breivik został skazany na 21 lat pozbawienia wolności, bez możliwości przedterminowego zwolnienia przed upływem 10 lat. Jest to najwyższy wymiar kary w Norwegii.
Sędzia Wenche Elisabeth, wygłaszając werdykt, stwierdziła, że Breivik wykazuje cechy narcystycznego zaburzenia osobowości, ale nie cierpi na psychozę.
Więzienie w Skien
Brevik odsiaduje swój wyrok w więzieniu w Skien (miasto na południowym-wschodzie Norwegii). Jest jedynym więźniem przetrzymywanym w skrzydle o specjalnym rygorze, przeznaczonym dla najbardziej niebezpiecznych przestępców.