Kazachski reżyser Erkin Rakiszew kręci rodzimą odpowiedź na film Saszy Barona Cohena „Borat”. Czarna komedia „Mój brat Borat” powstaje w Kazachstanie, a nie – jak pierwotny Borat – w Rumunii. Grają w niej najlepsi kazachscy aktorzy, a nie Brytyjczyk Cohen, który w filmie nawet nie mówił po kazachsku, tylko mieszał wszystkie słowiańskie języki. Głównymi bohaterami są Amerykanin o imieniu John i brat Borata, Bilo. Obaj chcą kupić amerykańską Statuę Wolności i przenieść ją do Kazachstanu. W podróży Bilo przeżywa szereg dziwacznych przygód; zostaje pobity przez staruszkę i pogryziony przez psa, choruje na wściekliznę, potem ma jeszcze romans z osłem, a na koniec zachodzi w ciążę. Film miał być odruchem honoru, kazachską ripostą na Borata, a tymczasem chyba wyszedł sequel. Zobaczymy, czy równie udany.
Polityka
43.2010
(2779) z dnia 23.10.2010;
Flesz. Świat;
s. 12