Zakaz posługiwania się plotką i bezwzględną lojalność wobec władz PiS zapisała w kodeksie etycznym członków PiS posłanka Elżbieta Witek. Przygotowywany przez nią dokument ma być przyjęty przez Komitet Polityczny na początku grudnia. M.in. ma zamknąć usta marszałkowi Sejmu i jego zastępcom w kwestiach politycznych: – Oni powinni wziąć na siebie rolę urzędników, a nie partyjnych komentatorów – mówi Witek, która poza tym chce zakazać swoim posłom posługiwania się immunitetem poselskim, gdy zostaną zatrzymani przez policję za złamanie przepisów drogowych. Problem będą mieli jednak ci, których policjant rozpozna, bo jeśli wie, że to parlamentarzysta, po prostu nie może dać mandatu. Kodeks będzie nakazywał wpisywanie do oświadczeń majątkowych wszystkiego, co posłowie otrzymują za darmo: – Zainspirowała mnie do tego sprawa ministra Pawła Grasia, który korzysta z cudzej willi – mówi posłanka PiS. Posłowie i tak muszą wpisywać te informacje do rejestru korzyści majątkowych (czego poseł Graś nie dopełnił). Ponadto członkowie PiS mają kierować się wartościami chrześcijańskimi zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym.
Nad kodeksem, który w najbliższych tygodniach ma z kolei przyjąć klub Platformy Obywatelskiej, pracuje m.in. Jarosław Gowin. Wiadomo tyle, że silny akcent położył na powstrzymanie się od ostrego i nieparlamentarnego języka. Ciekawe, jak zmieni się polityczna debata po wejściu w życie nowych partyjnych kodeksów etycznych. (Dąb.)
Polityka
48.2010
(2784) z dnia 27.11.2010;
Flesz. Kraj;
s. 8