Bułgarskie media mają używanie: okazało się, że 30-letnia Kalina Iliewa, kierująca w ministerstwie rolnictwa departamentem rozdzielającym wielomiliardowe środki unijne, ma sfałszowany dyplom wyższych studiów oraz skłamała swoim szefom, że nie jest w ciąży, i jeszcze w kilku innych kwestiach. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Iliewa cieszyła się silnym wsparciem ze strony sofijskiego biura OLAF, unijnego europejskiego urzędu do spraw zwalczania nadużyć finansowych. Sugerowano, że z szefem biura łączą ją związki intymne, co spotkało się z oficjalnym dementi. „Wszystkich nas oszukała, wspaniale umiała kłamać” – żachnął się premier Bojko Borysow (cytowany przez agencję Mediapol). Na szczęcie w tym samym czasie inna Bułgarka, Kristalina Georgijewa, odpowiadająca w Komisji Europejskiej za rozwój i pomoc humanitarną, dostała od „European Voice” tytuł komisarza roku i „uratowała honor Bułgarii” jak komentował premier.