Chiny kupią obligacje Hiszpanii za 6 mld euro – zadeklarował wicepremier ChRL podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Madrycie. Chiny ruszyły na pomoc strefie euro już w ubiegłym roku – pod koniec grudnia ogłosiły gotowość kupienia 4–5 mld euro długu Portugalii, a w październiku premier Wen Jiabao obiecał rządowi w Atenach, że Chiny kupią jego obligacje, gdy Grecja powróci na rynki po wyczerpaniu obecnych pożyczek od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Po co Chińczykom hiszpańskie obligacje? Unia jest największym odbiorcą chińskiego eksportu, a od tego, czy Hiszpania obroni się przed kryzysem, zależą dalsze losy strefy euro. Madryt boryka się z rosnącym oprocentowaniem obligacji, a deklaracja Pekinu, że chce je dalej kupować, może uspokoić rynki. 6 mld euro to jednak kropla w morzu potrzeb Hiszpanii, która musi w tym roku sprzedać dług o wartości 192 mld euro. Dla Chińczyków jest to tani PR – skoro ratują strefę euro, Unii nie wypada krytykować ich za manipulacje kursem juana.