Aby zostać zawodowym żołnierzem, policjantem, strażakiem czy agentem CBA, trzeba się wykazać ponadprzeciętnym stanem zdrowia. Służby też z reguły wcześniej niż zwykli pracownicy odchodzą na emeryturę. Tym bardziej więc zaskakują wskaźniki absencji chorobowej u ludzi w mundurach. W 2009 r. funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu chorowali przeciętnie przez 29,2 dnia. Tuż za nimi byli policjanci – 24,1 dnia, strażnicy graniczni – 22,6 dnia, celnicy – 22,5 dnia i żołnierze ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego – 20 dni. Średnia u pozostałych wojskowych wyniosła 17,8 dnia. Agenci CBA chorowali przez 15,4 dnia, strażnicy więzienni – 13,3 dnia i strażacy – 10,7 dnia. Pracownicy ubezpieczeni w ZUS w tym samym czasie na zwolnieniu przebywali średnio przez 16,3 dnia.
Funkcjonariuszowi, niezależnie od tego, czy służy, czy choruje, wypłaca się 100 proc. uposażenia. Ustawowa gwarancja pełnej wypłaty i brak mechanizmów kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich sprzyjają w mundurówce ich nadużywaniu, uważają autorzy rządowej propozycji zmniejszenia uposażeń dla chorujących policjantów, żołnierzy czy celników. Mieliby otrzymywać 80 proc. uposażenia, tyle co dziś ZUS wypłaca w formie zasiłku chorobowego. Mundurowe związki zawodowe zdecydowanie odrzucają tę propozycję.