Niewątpliwie wydarzeniem kluczowym dla rynku telekomunikacyjnego w Polsce była w 2010 r. stabilizacja otoczenia regulacyjnego. To efekt porozumienia podpisanego w 2009 r. pomiędzy UKE i Telekomunikacją Polską, które okazało się sukcesem dla całej branży. Przypomnę, że dzięki niemu TP zainwestuje w 1,2 mln linii szerokopasmowego dostępu do Internetu. Zmiany te są przede wszystkim korzystne dla konsumentów, oznaczają bowiem większą dostępność lepszej infrastruktury, a przeprowadzone przez nas obniżki cen czynią te usługi bardziej konkurencyjnymi.
Do bardzo ważnych wydarzeń minionego roku zaliczyłbym również uruchomienie szeregu regionalnych projektów mających na celu rozwój sieci szerokopasmowych oraz stabilizujące rynek utrzymanie stawek rozliczeń między sieciami na poziomie z 2009 r. W wymiarze biznesowym wyróżniłbym m.in. sukces ofert pakietowych (Internet, telewizja z usługą „wideo na żądanie” i telefon), a także uruchomienie naziemnej telewizji cyfrowej. Warto również docenić intensywny rozwój mobilnego Internetu, co przekłada się na duże zainteresowanie nowymi produktami, takimi jak tablety czy smartfony oraz testy szybkiego Internetu w technologii VDSL2 i FTTH. Do porażek zaliczyć z kolei trzeba spadek wartości całego rynku oraz niepowodzenie telewizji mobilnej w technologii DVB-H.
Nie ma wątpliwości, że w tym roku mobilny dostęp do sieci i mobilne transmisje będą stopniowo stawały się jedną z kluczowych usług operatorów. Badania pokazują, że z Internetu mobilnego w Polsce korzysta już ponad 5 proc. mieszkańców. Pod tym względem wyprzedziliśmy takie kraje, jak Hiszpania, Francja, a nawet Niemcy. W 2011 r. należy też oczekiwać dalszych konsolidacji w branży telekomunikacyjnej. W moim przekonaniu nastąpi też zmiana modelu rywalizacji między firmami − zastąpienie walki cenowej konkurencją w zakresie usług, w tym głównie oferty większych prędkości oraz lepszej obsługi klientów.
Maciej Witucki
prezes Telekomunikacji Polskiej