Archiwum Polityki

O czym szczebiocze minister

Nasza prasa z coraz większą uwagą śledzi przemyślenia, które Radosław Sikorski publikuje w Internecie za pośrednictwem Twittera (ang. szczebiot), serwisu służącego do ogłaszania krótkich, góra 140-znakowych, wiadomości. Minister pisze je w swoim telefonie, często pod wpływem chwili, stąd bywają one szybsze i bardziej emocjonalne niż komunikaty MSZ. Tą drogą szef dyplomacji zasugerował, że wybiera się do ogarniętej wojną domową Libii, na bieżąco komentował wizytę Baracka Obamy i sprawę żołnierzy z Nangar Khel. W gronie czytelników minibloga, przynajmniej jego angielskiej części, są m.in. szefowie dyplomacji Szwecji i Finlandii, sami zamieszczający po kilkanaście wiadomości dziennie. Radosław Sikorski pisze mniej, ale i tak jest najaktywniejszym twitterowcem w rządzie. Profil premiera to kronika oficjałek, natomiast Waldemar Pawlak ogranicza się do zamieszczania odnośników do filmów ze swoich spotkań.

Przeczytane na twitter. com/#!/sikorskiradek:
Przyszła koza do woza. Białoruś prosi MFW o pomoc finansową. Łukaszenkizm okazuje się niewydolny. Porozmawiajmy o przejściu do demokracji. Imponujący postęp Albanii od anarchii w 1993. PM Berisha z werwą reformuje. Jeśli spełnią warunki KE, zaczniemy negocjacje członkowskie. Modlitwa i zaduma przy grobie bł. JPII. Czynił nas lepszymi. Powrót z Kiejkut helikopterem. Piękne są nasze Mazury. „Fakt” kłamie. Nigdy nie miałem Rolexa. Noszę ulubiony niedrogi zegarek od 25 lat! Dość szczucia.

Polityka 24.2011 (2811) z dnia 05.06.2011; Flesz. Kraj; s. 7
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną