Ciekawy i odważny eksperyment. Do reaktywacji starej Jugosławii zabrała się… katarska telewizja Al-Dżazira. Uruchomiła właśnie specjalny program dla Bałkanów, otworzyła studia w Zagrzebiu, Belgradzie i Skopje oraz zbudowała solidną sieć terenowych korespondentów. To pierwsza taka regionalna inicjatywa od rozpadu Jugosławii i wejścia w całkowitą próżnię, odkąd z tego rynku wycofała się BBC. Ale i kłopot, już choćby z językiem. Chorwaci wiele zrobili, aby dawny wspólny język różnił się od serbskiego, a mamy jeszcze lokalne odmiany: bośniacką i czarnogórską. Na szczęście rozumieją go Macedończycy i Słoweńcy oraz kosowscy Albańczycy, zwłaszcza starszego pokolenia. Największym zaś wyzwaniem – zdaniem szefów stacji – będzie przekonać Serbów, że muzułmańskie korzenie Al-Dżaziry (i zainwestowane w to przedsięwzięcie pieniądze) nie będą stanowiły przeszkody w obiektywnym relacjonowaniu kwestii Kosowa. Zobaczymy.