Archiwum Polityki

Techno echo. Przegląd nowości technicznych

Na rynku pojawia się mnóstwo nowych, mniej lub bardziej użytecznych (i zrozumiałych) urządzeń. Ta rubryka, mamy nadzieję, choć trochę pomoże zorientować się w tym gąszczu.

Ewolucja w lustrzankach

O tym aparacie mówiło się od miesięcy. Od jego poprzednika zaczęła się mała rewolucja. Okazało się, że lustrzanka może posłużyć nie tylko jako aparat fotograficzny, ale także jako wysokiej jakości kamera. Ale Canon EOS 5D Mark II był przede wszystkim znakomitym narzędziem pracy fotografów. Nowy Canon EOS 5D Mark III nie sili się na rewolucję – i dobrze. To dowód na ewolucyjny stosunek producenta do sprawdzonego już urządzenia. W nowym Canonie zamontowano sensor o podobnej jak wcześniej rozdzielczości, ale znacznie czulszy. W połączeniu z nowym procesorem obrazu tworzą godny uwagi duet – gwarantujący zakres czułości ISO 100–25 600, z którego większość można realnie wykorzystać (także w trybie wideo). System autofokusa jest identyczny jak w Canonie EOS 1D-X, aparacie z najwyższej półki. Lista zmian jest za długa, by ją tutaj zaprezentować. Dość powiedzieć, że w korpusie podobnym do poprzedniego, ale lepszym, zamknięto możliwości podobne do tych znanych z poprzednika, ale znacząco rozbudowane. Filmowcy też będą zadowoleni – z parametrów obrazu, maksymalnej długości klipów (30 min.) i z wyczekiwanego gniazda słuchawkowego. Cena – ok. 3,5 tys. dol.

 

Komputer jak malina

Wysoki poziom wyrafinowania nie musi się wiązać z wysoką ceną. Parę lat temu brytyjska Raspberry Pi Foundation uruchomiła projekt komputera, który mogłoby sobie kupić każde dziecko i każda szkoła. Fundacja zaczyna właśnie sprzedaż pierwszego modelu. Raspberry Pi kosztuje zaledwie 35 dol. Rozmiarami przypomina kartę kredytową (monitor lub telewizor, klawiaturę oraz myszkę trzeba kupić oddzielnie). Urządzenie cechują przy tym parametry, które jeszcze niedawno plasowałoby je wysoko w rankingach komputerów domowych (procesor 700 MHz, grafika zgodna z Open GL, odtwarzanie Full HD, 256 megabajtów pamięci SDRAM, karta sieciowa, zestaw wyjść USB, HDMI, RCA itd.). Komputer jest obsługiwany przez system operacyjny Linux. Jego twórcy liczą na to, że nie tylko stanie się narzędziem przydatnym w nauce tradycyjnych przedmiotów szkolnych i sposobem na uzyskanie łączności ze światem, ale także sprowokuje dzieci do zabaw z elektroniką i oprogramowaniem.

 

Mniej za więcej

Adobe Photoshop Lightroom 3 jest doskonale znany fotografom – głównie tym, którzy byli skłonni zainwestować w swoje hobby nieco więcej niż przeciętni amatorzy. Niemal 1000 zł to spory wydatek, nawet za tak znakomity program do obróbki, archiwizowania i publikowania fotografii. Coś jednak drgnęło w tym segmencie rynku. Nowa, czwarta odsłona Lightroom jest o połowę tańsza (a upgrade kosztuje zaledwie połowę tej połowy). Co zadziwiające, za ok. 130 euro otrzymujemy nie mniej, a więcej niż dotychczas. Adobe poprawiło funkcjonalność i klarowność interfejsu użytkownika, budując wyraźniejszą niż wcześniej hierarchię funkcji ważnych i mniej ważnych. Zdjęcia można łatwo geotagować, czyli przypisywać im miejsce, gdzie zostały wykonane. Po raz pierwszy, nie opuszczając programu, użytkownik uporządkuje, wstępnie przytnie, a nawet zgrubnie obrobi materiały wideo (dotąd Lightroom uruchamiał w tym celu zewnętrzną aplikację). Edycja zdjęć również została usprawniona – łatwiej niż kiedykolwiek można stosować zmiany na wybranych obszarach kadru.

 

Tabliczki dla dwuręcznych

Ekosystem urządzeń elektronicznych pozwala na coś, co w naturze jest niemożliwe lub czasochłonne – na szybki przepływ udanych rozwiązań między gatunkami. Nowa seria tabletów Wacom łączy zalety profesjonalnych tabletów z cechami, do których przyzwyczaiły nas gładziki i inne urządzenia reagujące na dotyk. Na trzech z czterech tabletów z serii Intuos5 pracować można obiema rękami – jedną obsługując rysik, a drugą wykonując gesty na ekranie. Nawet bez tej dodatkowej funkcjonalności, pozwalającej na szybkie powiększanie, zmniejszanie, przewijanie czy obracanie obrazu, tablety byłyby interesującą propozycją. Ich piórka reagują na ponad 2 tys. poziomów nacisku i 60 stopni nachylenia, dzięki czemu naśladowanie tradycyjnych narzędzi plastycznych nie nastręcza problemów. Na piórku i estetycznej obudowie użytkownik znajdzie wiele przycisków, którym dowolnie może przypisać różne funkcje. Do urządzenia da się też podłączyć moduł komunikacji bezprzewodowej (40 euro). Ceny – od 225 euro za model najprostszy i najmniejszy do 480 za najbardziej zaawansowany technicznie i gabarytowo.

Polityka 12.2012 (2851) z dnia 21.03.2012; Nauka; s. 63
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną