Archiwum Polityki

Papież ulży Kubańczykom?

Zbliża się wizyta Benedykta XVI na Kubie. Na znak dobrej woli Watykan poinformował, że papież nie pochwala amerykańskich sankcji gospodarczych nałożonych na Kubę po rewolucji Fidela Castro. Czy jest coś, czego nie pochwala z kolei w polityce kubańskiej, wprost się nie dowiemy, bo papieże nie mają zwyczaju upubliczniać treści swych rozmów z szefami państw, które odwiedzają. Pierwszym papieżem odwiedzającym rewolucyjną Kubę był Jan Paweł II w 1998 r. Jego pamiętna wizyta wpisała się w złagodzenie odgórnej ateizacji Kubańczyków. Około 10 proc. społeczeństwa deklaruje się jako praktykujący katolicy i to do nich przede wszystkim przyjeżdża teraz papież Benedykt. Ma się też spotkać z prezydentem Raulem Castro i być może samym Fidelem.

Atmosfera przed wizytą jest nieco napięta. Na tydzień przed przybyciem Benedykta milicja weszła do jednego z kościołów w centrum Hawany, by przerwać okupację świątyni przez grupę dysydentów. Domagali się spotkania z papieżem, aby zachęcić go do poparcia postulatów demokratyzacyjnych. Według prasy rządowej o pokojową interwencję w sprawie protestu poprosił władze kardynał Jaime Ortega, przywódca Kościoła kubańskiego. Dysydenci wyszli z budynku nie stawiając oporu.

Polityka 12.2012 (2851) z dnia 21.03.2012; Flesz. Świat; s. 11
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną