Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Wielkie jacuzzi

Każdy dzień wycieku gazu na platformie wiertniczej Elgin to 2,5 mln dol. strat. 1,5 mln to koszty, jakie francuski koncern Total ponosi w związku ze wstrzymaniem wydobycia, a pozostała część to opłaty związane z ewakuacją 238 osób załogi i próbą zatamowania wycieku. Ciekły gaz z nieszczelnego odwiertu na Morzu Północnym nie tryska tak spektakularnie jak ropa dwa lata temu w Zatoce Meksykańskiej, nie ma więc zdjęć wielkich plam na morzu ani obrazów kolosalnych zniszczeń. Jest za to opuszczona platforma, z odłączonym dla bezpieczeństwa zasilaniem, i ulatniający się powoli gaz, który unosi się z głębin morza wielkimi bąblami. Woda wokół platformy wygląda jak wielkie jacuzzi, a gaz choć nie tryska, jest bardzo szkodliwy dla środowiska i cały czas stwarza ryzyko zapłonu.

Total rozważa wpompowanie do nieszczelnego szybu błota, które zakorkowałoby wyciek. Jeśli to nie pomoże, spróbuje wydrążyć szyb odciążający, który zmniejszyłby ciśnienie w uszkodzonym odwiercie i odprowadziłby gaz innym ujściem. Prace mogą jednak trwać nawet do pół roku, a koszty przekroczą co najmniej 200 mln dol. Elgin Total zapewnia, że ma płynność finansową i wystarczy mu środków, by uporać się z katastrofą. Wszyscy jednak zgodnie przyznają, że gorzej będzie z utraconą reputacją.

Polityka 15.2012 (2854) z dnia 11.04.2012; Flesz. Świat; s. 9
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną