W Młodzieży Wszechpolskiej są świetni ludzie – zapewnia Mariusz Tomczak, 24 lata, politolog i europeista, do niedawna sekretarz MW – okulary bez oprawek, błękitna koszula. Ta myśl przyszła mu do głowy, gdy patrzył na 250 koleżanek i kolegów na zjeździe nadzwyczajnym.
Roman Giertych tak pisał w liście zrywającym wspólne związki: „Kiedy dowiaduję się, iż system rekrutacji do Młodzieży Wszechpolskiej jest tak nieskuteczny, że wpuszcza się osoby o poglądach najgłupszych z możliwych, ogarnia mnie poczucie głębokiego zażenowania” – to aluzja do opublikowanych zdjęć z neonazistowskiej imprezy z udziałem późniejszych działaczy MW.
Mariusz Tomczak i jego koledzy z zarządu nie wzięli listu do siebie. Wystarczyło spojrzeć po sali: garnitury, żakiety, białe bluzki.
Polityka
1.2007
(2586) z dnia 06.01.2007;
Kraj;
s. 38