Miłośnicy korridy jeszcze tylko do końca tego roku będą mogli zobaczyć walki byków na jednej z najsławniejszych aren Barcelony zwanej Monumental. Wybudowana w 1913 r., przy okazji każdej korridy przynosi około 24 tys. euro strat, dlatego właściciel chce ją zamknąć. Przyczyną tej powolnej agonii jest coraz mniejsze zainteresowanie spektaklami z udziałem toros de lidia (walczących byków). Według badań to mieszkańcy Katalonii, Galicii i Wysp Kanaryjskich są największymi – wśród Hiszpanów – przeciwnikami walk byków. W Katalonii powstała nawet partia polityczna antitoro (sprzeciwiająca się walkom byków). Korrida nie podoba się obrońcom praw zwierząt, ale ma też zagorzałych przeciwników wśród katalońskich nacjonalistów. W ich oczach to najpełniejszy symbol „hiszpańskiego święta”, właściwego Kastylii albo Andaluzji. Kojarzy im się z czterdziestoletnią dyktaturą generała Franco.
•
Zastąpiona przez euro słoweńska waluta nazywa się rzecz jasna tolar, a nie talar, jak w tej rubryce napisaliśmy przed tygodniem.