Tabletki, prochy eliminują przykrą rzeczywistość, znoszą dotkliwość życia. Ale wirtualną rzeczywistość też można przedawkować.
Zamiast starać się o uznanie poprzez mozolne tworzenie sprawiedliwego porządku społecznego, zamiast próbować przezwyciężać jaźń ze wszystkimi jej niepokojami i ograniczeniami, jak czyniły to wszystkie poprzednie pokolenia, możemy teraz po prostu połknąć tabletkę! W pewnym sensie stajemy w obliczu nietzscheańskiego Ostatniego Człowieka z fiolki!” – ten cytat z eseju Francisa Fukuyamy nie jest recenzją „Nowego Wspaniałego Świata”; nie dotyczy somy – narkotyku, który mieszkańców tego świata przenosi w stan euforycznej i bezrefleksyjnej wegetacji.
Polityka
1.2003
(2382) z dnia 04.01.2003;
s. 38