Na spółkę, jeden u boku drugiego, połączyli najbardziej skuteczne formy rządów sowieckich i kolorowych, choć okrutnych dyktatur Ameryki Łacińskiej. Stworzyli obóz, w którym trwa karnawał. A i teraz obaj bez siebie nie daliby rady.
Druga dziś osoba w państwie – 75-letni Raul Castro – rządzi krajem podzielnie z 80-latkiemFidelem od 1960 r. Dostał wtedy nominację, którą starszy brat ciągle mu odnawia. Jak każdy numer 2 musi mieć brzydkie cechy, których nie ma wódz. I nie wolno mu mieć przymiotów, dzięki którym wódz jest gwiazdą.
Za młodu trafił do więzienia po ataku na koszary Moncada. Atak był rzezią partyzantów, którymi dowodził wraz z Fidelem. I była to rzeź żołnierzy, których zaatakowali.
Polityka
7.2006
(2542) z dnia 18.02.2006;
Świat;
s. 53