Początek roku to dla wydawców i księgarzy tradycyjnie czas posuchy i wspominania szaleństw przedświątecznych zakupów. Ale nie tym razem. Wspomnienia Stanisława Dziwisza sprzedane w 250 tys. egzemplarzy w tydzień to wynik bez precedensu na rynku księgarskim. Po drugie, po śmierci Ryszarda Kapuścińskiego nastąpił nagły i wielki przypływ zainteresowania jego książkami. Po trzecie wreszcie, swoje zrobiła reklama kilku wchodzących właśnie na ekrany filmów: „Pachnidło”, „Jasne błękitne okna” czy „Hannibal”.
Polityka
6.2007
(2591) z dnia 10.02.2007;
Kultura;
s. 64