Archiwum Polityki

Los do wybrania

Co możesz zrobić dla swojego dziecka, żeby jego dorosłe życie było satysfakcjonujące?

Prof. Grażyna Wieczorkowska, psycholog, twierdzi, że planowania życia powinno się uczyć już w szkole. Opowiada, że jako 16-letnia uczennica napisała taki plan: studia matematyczne, doktorat z psychologii, urodzenie dwojga dzieci, pierwszego w młodym wieku. Znalazła tę zapomnianą kartkę po wielu, wielu latach. Ze zdumieniem stwierdziła, że to, co zostało zapisane, zdarzyło się w jej życiu jota w jotę.

Zachowanie człowieka, który nie stawia sobie celów, jest wyznaczane nie przez to, co chciałby robić, lecz – co musi, wyjaśnia uczona (Grażyna Wieczorkowska-Nejtardt, „Inteligencja motywacyjna. Mądre strategie wyboru celu i sposobu działania”, Wydawnictwa ISS, Warszawa 1998). To „muszę” przechodzi w rutynę. W codzienne odrabianie porcji zadań przepisanych przez życie, ani chcianych, ani dających satysfakcję. I przeciwnie – ludzie kierowani motywacją wewnętrzną mogą skonstruować ze swego życia, jak to nazywa prof. Janusz Czapiński, psycholog, spiralę w górę; jeśli im się wiedzie, to wiedzie się jeszcze bardziej.

Wiara w sensowny świat

Szlak życiowy większości ludzi był przez wieki wyznaczany przez urodzenie. Człowiek uznawał swój los za zdeterminowany i starał się jedynie sprostać oczekiwaniom społecznym. Syn fornala przejmował status swego ojca, a arystokraty żył, jak było przyjęte w jego środowisku. Zdarzało się i wtedy, że córka szacownego rodu zostawała aktorką, komediantką, jak wtedy mówiono. Albo ruszała za granicę, na uniwersytety, porzucając przypisaną jej przez płeć i pochodzenie rolę matki i posłusznej żony.

Czasy, w których żyjemy, przyniosły ogromną swobodę wyboru. Co zatem takiego siedzi w człowieku, który nie zgadza się na życie, jak na temat pracy domowej zadany przez nauczyciela, lecz sam sobie ten temat wybiera?

Ja My Oni „Rozmówmy się" (90008) z dnia 17.02.2007; Pomocnik Psychologiczny; s. 24
Reklama