Minęło już pięć miesięcy od ostatniego posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. banków. Mimo przerwy przewodniczący komisji oraz jego zastępcy co miesiąc otrzymują odpowiednio 1933 zł i 1450 zł dodatku do poselskiego uposażenia z tytułu zasiadania w jej prezydium. – Komisja nie jest formalnie rozwiązana, a zatem działa – tłumaczą pracownicy biura prasowego Sejmu. – Kancelaria Sejmu wypłaca dodatki, ponieważ po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego komisja nadal formalnie istnieje, nie mamy żadnego pola manewru – dodaje Artur Zawisza, szef komisji.
Polityka
8.2007
(2593) z dnia 24.02.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 16