Jeden tom w twardej oprawie i trzy w miękkiej. Razem mają blisko 1400 stron. To propozycja także dla tych, którzy do dziś negują równoprawną pozycję komiksu pośród innych współczesnych form aktywności artystycznej. Wiele łączy te cztery albumy: nie ma w nich superbohaterów dysponujących supermocą, wszystkie cztery są komiksami autorskimi (scenarzysta i rysownik to jedna i ta sama osoba), wreszcie w stosunku do wszystkich używa się określenia „powieść graficzna”. Wymyślił je Will Eisner na potrzeby swojej „Umowy z Bogiem”, by odróżnić swe nowe komiksowe dzieło od dotychczasowych komiksów.
Will Eisner nie raz już wpływał na rozwój komiksowego medium. W 1940 r. stworzył serię „The Spirit”, cykl przygód zamaskowanego przeciwnika zbrodni i występku. Nowatorstwo stylu, narracji i umiejętność operowania obrazem może skłaniać do porównań z „Obywatelem Kane’em” Orsona Wellesa. „The Spirit” przeszedł do klasyki i do historii, ale nie był ostatnim słowem tego autora – legendarnego twórcy, którego imię nosi dziś najważniejsza amerykańska nagroda komiksowa Will Eisner Comic Industry Award. Nazwana tak zresztą na cześć Eisnera jeszcze za jego życia – to rzadki wypadek wśród nagród kulturalnych.
„W roku 1978 (…) postanowiłem stworzyć w podobnej formie długą historię komiksową. Starając się – bezskutecznie – wzbudzić zainteresowanie swym dziełem jakiegoś wydawcy z głównego nurtu, nazwałem je »powieścią graficzną«” – tak Eisner wspomina swoje zmagania z przełamywaniem stereotypów i barier komiksowej formuły. Tworząc długie graficzne opowiadania, zbliżył się do rubieży literackiej noweli, do opowieści kompleksowej, realnej, obyczajowej i poruszającej.