W Polsce przypadków poronień zdarza się około 40 tys. rocznie. Dlaczego organizm kobiety dokonuje naturalnej aborcji? Często usuwa w ten sposób uszkodzone płody, które nie miałyby szans na normalny rozwój. Ale nie zawsze. Część poronionych ciąż mogłaby zapewne zakończyć się urodzeniem zdrowego dziecka – w tej kwestii wiele zależy od stylu życia matki.
Zagadnienie naturalnych poronień w pierwszym trymestrze ciąży stało się przedmiotem wnikliwych badań. Ciekawy artykuł na ten temat publikuje czasopismo „BJOG: An International Journal of Obstetrics and Gynaecology”. Brytyjscy uczeni z London School of Hygiene&Tropical Medicine postanowili przebadać, co zwiększa i w jakim stopniu ryzyko poronienia. W tym celu przyjrzeli się historiom aż 7 tys. ciężarnych kobiet.
Po pierwsze – bardzo ważna okazuje się dieta.
Matki zażywające witaminy (koniecznie po konsultacji z lekarzem) aż o połowę mogą zredukować ryzyko wczesnego poronienia. Z badań Brytyjczyków można wyciągnąć także wniosek, który niewątpliwie ucieszy wiele pań – jedzenie czekolady również (choć nie w nadmiernych ilościach) jest czynnikiem zmniejszającym ryzyko naturalnej aborcji w pierwszym trymestrze. Uczeni z London School of Hygiene&Tropical Medicine potwierdzili to, co było już wiadomo – nadużywanie alkoholu oraz wiek matki (im starsza, tym większe ryzyko) mogą sprzyjać poronieniom.
Także sytuacja rodzinna może mieć ogromny wpływ na wczesny okres ciąży.
Jeśli kobieta tuż po zapłodnieniu zmieniła swojego partnera, ryzyko poronienia wzrasta o 60 proc. Także kobiety niezamężne (nawet te mieszkające ze stałym partnerem) ryzykują bardziej niż panie będące w zalegalizowanym związku.