Archiwum Polityki

Z motyką na wieszak

Polskie firmy odzieżowe, żeby przetrwać, ratują się tak zwanym przerobem dla uznanych klientów zagranicznych. Aryton na odwrót – to na jego markę pracują ludzie ze stajni światowych kreatorów, między innymi Armaniego czy Prady.

Na zakupy do Chmielna, wsi położonej 40 km za Gdańskiem, zjeżdżają pod koniec tygodnia nie tylko trójmiejskie elity. Swoich najlepszych klientów Danuta Cierocka, współwłaścicielka Arytonu, codziennie ogląda w telewizyjnych „Wiadomościach”. Jesienią zaczęły się u niej także ubierać bohaterki „Klanu” i innych polskich seriali. Ostatnio w jej płaszczu przyszła na drugą turę wyborów samorządowych pani prezydentowa. W innym okryciu, również Arytonu, Jolanta Kwaśniewska pojechała na jubileusz swojej szkoły do Gdańska. Już na drugi dzień Cierockim doniesiono, że nie odpruła metki.

Znane osoby niekoniecznie chcą się przyznawać, że ubierają je polskie firmy – skarży się Elżbieta Sankowska, dyrektorka doskonałej, ciągle państwowej, kętrzyńskiej Warmii. – Zwłaszcza politycy pozbywają się metek i udają, że kurtkę czy płaszcz kupili u Bossa. Może boją się, że będą posądzeni o reklamę?

Mamusiu, życzę ci zbytu

Do Ryszarda Cierockiego do tej pory wiele osób w Chmielnie zwraca się per „panie naczelniku”. Kiedyś był tutaj naczelnikiem gminy, w której jego żona Danuta pracowała jako urzędniczka. Kiedy w Polsce zaczął się kapitalizm, postanowili do czegoś dojść, choć na początku nie bardzo wiedzieli, co to ma być. Mieli tyle entuzjazmu i pewności siebie, że w grę wchodził każdy rodzaj działalności gospodarczej, byleby na własny rachunek. – Podpatrywaliśmy, komu się dobrze powodzi i chcieliśmy robić to samo – wspomina Ryszard Cierocki. Przypadek zrządził, że znajomy dysponował maszynami odzieżowymi, a w okolicy padła właśnie polonijna firma.

Stwierdzili, że stawiają na jakość i zaczęli werbować ludzi do roboty. Rozlepili ogłoszenia we wsi, ale sąsiedzi, choć z pracą już zaczęło być krucho, nie bardzo chcieli do prywaciarza.

Polityka 47.2002 (2377) z dnia 23.11.2002; Gospodarka; s. 38
Reklama