Konflikt pomiędzy władzami wrocławskiej uczelni a największym jej Wydziałem – Prawa, Administracji i Ekonomii – wybuchł w maju 2002 r., gdy senat uznał, że dziekan prawa wybrany został z naruszeniem przepisów. Dziekanem owym po raz kolejny został prof. Zdzisław Kegel, który stał na czele wydziału przez ostatnie 6 lat. Przepisy mówią, że dziekanem można być tylko dwie 3-letnie kadencje, ale kilka miesięcy wcześniej Wydział Prawa i Administracji zmienił nazwę na Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii, więc trzecia kadencja została uznana za pierwszą i dziekan dziekanem pozostał.
– Przed wyborami przewodniczący wydziałowej komisji wyborczej zwrócił się do rektora uniwersytetu z pytaniem, jak traktować zmianę nazwy wydziału i jak liczyć kolejność kadencji – mówi prof. Bogusław Banaszak, prodziekan WPAiE. – Rektor odpowiedział, że powstał nowy wydział, więc nie ma przeciwwskazań do wyboru prof. Kegla na funkcję dziekana. Dziekan Kegel został wybrany w tajnych wyborach przewagą głosów 61:7.
– Wydział został przekształcony zgodnie ze statutem uczelni – potwierdza były rektor (1999–2002) prof. Romuald Gelles. – Przypomniałem, że gdy 30 lat temu przekształcano prawo w Wydział Prawa i Administracji, sytuacja była podobna, dziekan po dwóch kadencjach wybrany został na trzecią. Usłyszałem, że to było za czasów komuny, więc się nie liczy.
Wątpliwości w sprawie schizofrenii
Rektor Gelles zaakceptował wynik wyborów, jednak uczelniana komisja wyborcza zwróciła się do Ministerstwa Edukacji o uchylenie jego decyzji. Wiceminister Tomasz Goban-Klas napisał, że ustawa o szkolnictwie wyższym wyklucza wybór dziekana na trzecią kadencję, nawet gdyby dotyczyło to innego wydziału.