Jarosław Marek Rymkiewicz, laureat nagrody Nike za tom „Zachód słońca w Milanówku”, właśnie zaproponował kolejny zbiór poezji „Do widzenia gawrony”, dużo pełniejszy i – w moim przekonaniu – doskonalszy niż poprzedni. Właściwie to ciąg dalszy, znów – ogród w Milanówku, rośliny, koty i jeże, a wokół rozhulana nicość. Sceneria – tym razem przeważnie zimowa, ale zawsze ta sama, bliska, podmiejska i półprywatna. Jeszcze przed wydaniem zbioru „Thema regium” (1978) śmierć stała się wielką obsesją tej poezji.
Polityka
20.2006
(2554) z dnia 20.05.2006;
Kultura;
s. 62