Archiwum Polityki

Masa spraw

Jak się zostaje domniemanym członkiem grupy pruszkowskiej? Według katowickiej prokuratury trzeba najpierw pożyczyć od mafii pieniądze, a w rewanżu obiecać połowę zysków od planowanego biznesu. Były senator Gawronik pożyczył i obiecał. Tak twierdzi niejaki Masa, świadek koronny w sprawie tzw. Pruszkowa.

Aleksandra Gawronika, biznesmena i polityka, zatrzymano w Warszawie w poniedziałek 7 maja o godz. 9 rano. Były senator jechał samochodem wraz z Katarzyną I., właścicielką firmy KG Found. Na rogu Alei Jerozolimskich i Emilii Plater zatrzymała ich policja. Funkcjonariusze byli uzbrojeni po zęby i bardzo groźni. Gawronikowi odebrano broń (ma pozwolenie) i kazano jechać do siedziby KG Found przy ul. Zielnej. Tam dokonano rewizji. Szukano dokumentów dotyczących zwrotu podatku VAT zagranicznym turystom – taką działalność prowadziła bowiem należąca do KG Found firma Italmarca (czytaj na s. 19–23). Znaleziono niewiele. Katarzyna I. powiedziała policjantom, że większość dokumentacji znajduje się w jej domu. Funkcjonariusze zmartwili się, na przeszukanie tego lokalu nie mieli bowiem nakazu. Ucieszyli się natomiast, kiedy Katarzyna I. zaprosiła ich do siebie i bez zbędnych formalności przekazała wszystkie przechowywane tam papiery. W tym czasie były senator był już przesłuchiwany w katowickiej prokuraturze.

Postawiono mu dwa zarzuty. Wyłudzenie podatku VAT wartości kilku milionów złotych i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Gawronik, jak wynika z naszych informacji, nie przyznaje się do przestępstw, natomiast chętnie odpowiada na stawiane pytania. Według prokuratury sprawa jest rozwojowa, w ciągu miesiąca byłemu senatorowi mają być przedstawione kolejne zarzuty, tym razem o przestępstwa bankowe na dużą skalę.

Media dostały nie lada gratkę – oto dowód na istnienie w Polsce prawdziwej mafii, polityk i biznesmen udziela się w gangsterskich strukturach. Gazety już Gawronika osądziły, określają go jako gangstera i aferzystę. Wydaje się jednak, że wyroki wydano za wcześnie, sprawa wcale nie jest tak jednoznaczna.

Polityka 20.2001 (2298) z dnia 19.05.2001; Kraj; s. 18
Reklama