• Początek maja, cały długi weekend spędziłem na zanoszeniu kornych modłów do Matki Boskiej Częstochowskiej, aby przyczyniła się do zmartwychwstania Marii Konopnickiej. Tylko bowiem autorka »Roty« mogłaby sprawić, oczywiście za pośrednictwem ZAiKS, aby każdy wycieruch nie wycierał sobie gęby tą pieśnią. Przyznam, że już nie mogę »Roty« słuchać, a zwłaszcza w okolicznościach, w jakich jest wykonywana” – spowiada się w „Rzeczpospolitej” felietonista Maciej Rybiński.
Polityka
20.2001
(2298) z dnia 19.05.2001;
Polityka i obyczaje;
s. 114