Dziewiąta z rzędu obniżka stóp procentowych na nikim nie zrobiła specjalnego wrażenia. Rząd nadal narzeka, że spadek o 0,5 punktu procentowego to za mało i chce zwołania Rady Gabinetowej, by wywrzeć nacisk na RPP, zagraniczni inwestorzy dalej z upodobaniem kupują polskie papiery skarbowe, a rynek walutowy po prostu nie zauważył, że w sferze finansów cokolwiek się zmienia. Najgorsze jest jednak to, że w gronie obojętnych na decyzje Rady znalazły się polskie banki, od miesięcy ignorujące wyraźne przecież spadki podstawowych stóp procentowych.
Polityka
23.2002
(2353) z dnia 08.06.2002;
Komentarze;
s. 13