Chodzi w kowbojskich butach i przekręca obce wyrazy, ale Ameryka ufa takim jak on
Spóźniony miodowy miesiąc przeżywa prezydent George Bush. W zeszłym tygodniu odniósł dwa ogromne zwycięstwa. Najpierw jego republikanie zdobyli większość w obu izbach Kongresu. Wbrew historycznej prawidłowości, bo partia urzędującego prezydenta prawie nigdy nie wygrywa w USA wyborów w połowie jego pierwszej kadencji. Zaraz potem Rada Bezpieczeństwa uchwaliła jednomyślnie rezolucję o rozbrojeniu Iraku – najlepszą, jaką mógł wynegocjować rząd amerykański wobec niechęci świata do jego wojennych planów.
Polityka
46.2002
(2376) z dnia 16.11.2002;
Komentarze;
s. 17