Jeszcze kilka lat temu modny był w Polsce nowy konserwatyzm. Teraz modna staje się nowa kontrkultura. Dzisiejszy bunt skierowany przeciw starym autorytetom i dominującym gustom niewiele ma jednak wspólnego z dawną hipisowską utopią.
Dawniej obrazoburcze opinie podważające ustalone hierarchie funkcjonowały z reguły w wąskich, zamkniętych obiegach, dziś w sukurs przychodzi Internet. Każdy może sobie założyć stronę w sieci i tylko od jego pomysłowości zależy, jak wielką zdobędzie publiczność. Internet stał się niejako naturalną trybuną dla koncepcji antykonwencjonalnych, wywrotowych, neoawangardowych, takich choćby, jakie znajdujemy w magazynie „Raster”, który walczy z gustem pospolitym i popularnymi mediami.
Polityka
46.2002
(2376) z dnia 16.11.2002;
Kultura;
s. 62