Archiwum Polityki

Bajeczka dla dorosłych

Jesienny poranek. Dzieci z zapartym tchem śledzą przygody bohaterów „Jedyneczki” – telewizyjnego programu dla najmłodszych. Właśnie skończyła się piosenka o misiach czy kotkach, za chwilę zacznie się opowieść o rycerzyku i dzielnym wesołym smoku. Ale teraz króciutka przerwa na reklamę. Czekają więc dzieci na bajkę i patrzą. A na ekranie bajeczka dla dorosłych. Oto powłóczystym krokiem przechadza się młoda pani i zrzuca z siebie a to bluzeczkę, a to spódnicę. Za nią, krok w krok, podąża dziwnie zachowujący się pan. Warczy, dyszy, próbuje panią objąć. Czego od niej chce? Nie dowiedzą się dzieci, bo pani odrzuca ostatnią część garderoby, naga umyka panu, zamyka się w łazience, by tam zażyć rozkoszy kąpieli. Za chwilę jej miejsce zajmie ubrana już królewna. Ciekawe, komu przy tej okazji należałoby pokazać żółtą kartkę? Producentowi mydła, który zamówił tę oryginalną reklamę i telewizji chodziło zapewne o zachęcenie dzieci do mycia rączek.

P.S.

Polityka 45.2002 (2375) z dnia 09.11.2002; Kultura; s. 64
Reklama