Chyba będziemy w Unii, ale negocjacje trzeba skończyć najpierw w Warszawie
Wbrew sygnałom, że Paryż i Berlin nie dogadają się w sprawie przyszłości polityki rolnej, Piętnastce poszło zdecydowanie gładko na szczycie w Brukseli. Polsce przedstawiono ofertę końcową dotyczącą ostatnich brakujących i najważniejszych punktów negocjacji – rolnictwa i finansów. Rządy krajów Unii proponują nam całkiem niemałe pieniądze, ale w istocie popierają tylko wcześniej sformułowaną, znaną nam ofertę Komisji UE. Dotychczas jedna ze współrządzących partii głośno twierdziła, że ofertę trudno będzie przyjąć i cała gra w Warszawie toczyła się tak, że duża część opinii publicznej oczekuje czegoś więcej.
Polityka
44.2002
(2374) z dnia 02.11.2002;
Komentarze;
s. 16