Miasto Turek ma szczęście. W mieście Turek mieszka bowiem Lucjan Filipiak, który miejscową władzę popędza do roboty.
Turek, 32-tysięczne miasteczko mniej więcej w połowie drogi między Poznaniem a Warszawą. Głównym nieszczęściem Turku jest, rzecz jasna, bezrobocie. 18-procentowe. Jeśli chodzi o okoliczności dla Turku szczęśliwe, to wielu mieszkańców wymienia na pierwszym miejscu fakt istnienia Lucjana Filipiaka.
Lucjan Filipiak, lat 57, pod krawatem, w garniturze, patroluje już od pół godziny. Ulica Chopina; przy chodniku, obok pasów dla pieszych, leży martwy pies. Krew, nieciekawy widok.
Polityka
42.2002
(2372) z dnia 19.10.2002;
Społeczeństwo;
s. 94