Archiwum Polityki

Wujek Dobra Rada

Kasia, specjalistka od runy i huny, ujawnia w „Cudotwórcy”: „Drzewa są naszymi opiekunami. Można z nich czerpać energię. Wystarczy podejść do swego drzewa-opiekuna, objąć je i poprosić (...)”. Sposobem na poprawę losu mogą też być kamienie – przekonuje Kasia: „Politycy, prawnicy, dziennikarze powinni nosić przy sobie topaz, który daje jasność formułowania myśli (...), zaś turkus przyciąga pieniądze”. WDR: O pieniądze można oczywiście poprosić też drzewo. Łatwiej będzie z bankomatem, ale – uwaga! – nie należy go obejmować. A w ogóle, to ktoś tu chyba nie miał topazu w kieszeni.

Kolejna rada „Shape” w cyklu „jak ubarwić życie”: „Brykaj jak dziecko. (...) Wystarczy spojrzeć na dzieci: biegają, fikają koziołki na trzepaku i się śmieją. Dlaczego do nich nie dołączysz?”. WDR: oczywiście do dzieci, do koziołków zwłaszcza na trzepaku może być ciężko. Najpierw zaprzyjaźnij się z chomikami – mniej skaczą. Gdyby ktoś nie ubarwił sobie życia w wystarczający sposób „Shape” poleca: „Po prostu biegnij przed siebie (...), zbieraj liście, dotykaj drzew, wąchaj kwiaty”. Dlaczego nie? Pędź, biegnij, niech pryska spod nóg jesienna breja, wysmaruj się gnijącymi liśćmi i oślizgłą, poczerniałą korą. A na koniec wejdź do kwiaciarni.

Nie bój się strachu – namawia „Wróżka”. „Powiem swojemu mężowi, że jak mu nie smakuje zupa, to niech ugotuje sobie sam” – wyznaje hipotetyczna czytelniczka, która ze strachem walczyć właśnie postanowiła, i pyta: „Ale jak to wprowadzić”. „Wróżka”: „Zamknij oczy, weź kilka głębokich wdechów. Wyobraź sobie swój strach.

Polityka 42.2002 (2372) z dnia 19.10.2002; Fusy plusy i minusy; s. 101
Reklama