Hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden po raz trzeci, w ciągu 150 lat, stanął na cokole w Chorzowie, co oznacza, że dwukrotnie z niego spadał. Trzeba go bacznie strzec, aby ponownie nie wylądował na bruku.
Był wybitnym działaczem gospodarczym, przyczynił się do uprzemysłowienia Śląska. Ale był też lojalnym urzędnikiem pruskiego rządu w czasach króla Fryderyka Wilhelma II – jednego z tych, którzy doprowadzili do wymazania Rzeczpospolitej z mapy Europy. W czasie ostatniej wojny hitlerowcy urządzali pod pomnikiem Redena swoje mityngi polityczne. Powrót Redena na cokół to krok odważny, ale też rodzący pytanie: jak daleko możemy posunąć się w odtwarzaniu symboliki wrogiego nam niegdyś państwa?
Polityka
41.2002
(2371) z dnia 12.10.2002;
Historia;
s. 70